Bawiąc się treningiem z zasłonami i osłonami, warto wyjść poza utarte ścieżki.

Portal ogłoszeniowy z bronią palną, czarnoprochową i pneumatyczną

Boksy reklamowe Ad 1. 1-4

LifeGun.pl
Jak stworzyć dobre i skuteczne ogłoszenie
Co lepiej wybrać, Licytację czy Kup Teraz?
PortalStrzelecki.pl

Bawiąc się treningiem z zasłonami i osłonami, warto wyjść poza utarte ścieżki.

Bawiąc się treningiem z zasłonami i osłonami, warto wyjść poza utarte ścieżki.

Bawiąc się treningiem z zasłonami i osłonami, warto wyjść poza utarte ścieżki.-->

Większość osłon stosowanych na strzelnicach buduje fałszywe postrzeganie sposobu ich faktycznego użycia. Wielu strzelców nastawionych na użycie broni w samoobronie oraz funkcjonariuszy policji i pokrewnych formacji, kreuje trening pracy na osłonach, bazując na nierealistycznych założeniach.
 
 

Ilość zajęć, szkoleń grupowych, indywidualnych i innych strzeleckich aktywności, nieco mnie ostatnio przytłoczyła. Dokładając do tego sprawy prywatne, zrobiłem sobie przepis na totalny brak czasu, dostępnego na szerzenie dobrej nowiny w ramach Street Tactics. Chcąc uniknąć zupełnego zaniedbania moich czytelników, będę publikował nieco krótsze teksty, przynajmniej jak na moje standardy. Ich pisanie nie jest, aż tak pracochłonne, a co za tym idzie, ma pozytywny wpływ na regularność publikacji. Zaczynajmy.

 

Osłona a zasłona

Choć nomenklatura jest tutaj umowna i słyszałem już przeróżne wariacje w tłumaczeniu angielskich słów cover oraz concealment, to przyjmijmy, że posługiwać się będziemy odpowiednikami w postaci osłona i zasłona.

Zasłona, w kontekście walki bronią, to obiekt, który chroni nas przed wzrokiem przeciwnika. Może on domyślać się naszego położenia, może nas częściowo widzieć, może nas przez ową zasłonę zastrzelić, ale nie ma pełnej identyfikacji i nie zna pełnego położenia naszego ciała. Zasłoną może być zasadniczo wszystko, co staje na drodze pomiędzy oczami przeciwnika a nami. Śmietnik, szopa, auto, wiszące prześcieradłom gęsty dym, krzaki. Cokolwiek. Co do zasady obiekt ten charakteryzuje się niską odpornością balistyczną. Daje pewne przewagi, pozwala zyskać czas, ale nie gwarantuje skutecznego odcięcia od ognia przeciwnika. Prawda, że proste?

Osłona natomiast to nieco bardziej złożona kwestia. Przyjęło się u nas, że osłonę stanowią obiekty niemalże niezniszczalne i w pełni chroniące ciało strzelca. To jednak założenie utopijne i małorealistyczne w kontekście zderzenia z otaczającym nas światem. Powiedziałbym raczej, że osłona to obiekt, który z dużym prawdopodobieństwem przez pewien czas powstrzyma ogień przeciwnika, prowadzony z określonego kalibru broni i osłoni od pocisków całość bądź fragment ciała strzelca.

Osłoną nie musi być polodowcowy, stutonowy głaz, niemal niezniszczalny przy pomocy broni strzeleckiej. Zwróćcie uwagę, że nigdzie w przytoczonej definicji nie ma mowy o rozmiarze osłony. Jej rozmiar zakrywający całego strzelca to luksus, na który możemy liczyć, ale którego nie możemy zakładać. Osłoną może być hydrant, wąski pień drzewa, kolumna w galerii handlowej. Przykładów mnożyć, można wiele. Warto jednak zwrócić uwagę, iż zdrowym jest odcięcie pojęcia osłony od kompletnego zabezpieczenia strzelca. Częściowa osłona to wciąż osłona. Chwilowa osłona to wciąż osłona.

 

Ruch i wykorzystanie osłon

Usilnie kolportowane w strzelectwie cywilnym, jest myślenie militarne o osłonach i ich wykorzystaniu. Chociaż rozumiem walory i przewagi manewru w walce bronią, to ich implementowanie w cywilnych warunkach musi zakładać działanie w pojedynkę z wykorzystaniem przypadkowych, często bardzo prowizorycznych zasłon. Pojedynczy funkcjonariusz czy cywil z bronią nie będą posiadali komfortu osłony ogniowej podczas przemieszczania się do lepszego punktu ogniowego, czy za bardziej dogodną osłonę. W tych warunkach priorytetem stanie się optymalne wykorzystanie przygodnych osłon. Ich dostrzeganie i rozumienie poziomu ochrony, jakie zapewniają.

Chociaż weekendowa praca w dwójkach czy zespołach to świetna zabawa i daje pojęcie o tym, jak pracują zespoły bojowe, to nijak nie przystaje do realiów cywilnej samoobrony. Należy to rozumieć i oddzielić grubą kreską.

 

Infrastruktura na strzelnicach

Jakie imitacje osłon możemy znaleźć na większości strzelnic w Polsce? Pomyślmy nad top trzy. Obstawiam kolejno V-Tac, beczka, ścianka jak w IPSC/IDPA. Co owe przedmioty ze sobą łączy? Po pierwsze nie występują w naturalnym środowisku, po drugie są duże lub ogromne.

Ich rozmiar i kształt kompletnie nie przystaje do realiów typowej miejskiej infrastruktury. Swoimi gabarytami cementują przekonanie, iż osłona jest wówczas, gdy całe ciało strzelca może za nią zniknąć. Może to powodować paraliż decyzyjny u strzelca, który znajdując się w sytuacji realnego zagrożenia i nie widząc znajomych kształtów oraz gabarytów, nie wykorzysta dogodnej osłony. Implikacje mogą być różnorakie ze zgonem włącznie.

Nie zrozumcie mnie źle. Nie sugeruję tutaj, iż strzelnice powinny zmienić się w śmietniki, a ich właściciele po godzinach winni parać się kradzieżą hydrantów. Nie w tym rzecz. Rzecz w tym, aby myśląc realnie o pracy na osłonach w strzelectwie obronnym, nie zamykać się w te dobrze znane i bardzo komfortowe kształty. Posiadanie na osi dwóch pustaków może być przydatne w kontekście imitowania strzelania zza krawężnika. Stary taboret może imitować betonowy kosz na śmieci, zdolny wytrzymać całkiem wiele trafień. Chodzi przede wszystkim o poszerzenie perspektywy i wyjście ze strefy komfortu w kontekście pracy na osłonach.

Zawsze bawi mnie twierdzenie, iż noga wystająca zza małej przeszkody to nieakceptowalny błąd a taka osłona to kibel, wygłaszane z płytą w rozmiarze 10x12” na piersi. Strzelectwo pełne jest takich sprzeczności z narzuconymi nań dogmatami. Trzymajmy się od tego z daleka.

Zarówno ocena zdolności ochrony przed strzałami, jak i stopnia ukrycia ciała za osłoną, będą pochodnymi doświadczenia i elastyczności strzelca. Im bardziej te dwie kompetencje pobudzimy na poziomie strzelnicy, tym większa szansa na ich użycie w potencjalnej walce.

 

Samochód

Na koniec wisienka na torcie. Auto a osłona balistyczna. Wokół tego tematu narosło już tyle różnych, dziwnych teorii, że głowa mała. Instruktorzy lubują się w udowadnianiu, jak złą osłoną przed kulami jest pojazd, zupełnie zapominając, że to wciąż, w zurbanizowanej infrastrukturze, jeden z jej najpowszechniejszych elementów. Tłoczenie do głowy teorii o magnesie na kule i papierowej osłonie, to w mojej ocenie błąd. Pomijając już fakt, iż silnik, osie, koła, czy wzdłużny przekrój pojazdu, to całkiem niezłe osłony, to pozostają również inne miejsca zdatne do skutecznego wykorzystania.

Podobno w walce bronią chodzi w dużej mierze o strzelanie. Choć ciężko może się strzelać z kulą w głowie czy brzuchu, to niepodejmowanie próby zdaje się równie słabą opcją. Skuleni za kołem mamy niewielkie pole manewru. W tym samym czasie słupki A, B, C, D dają całkiem niezłą osłonę balistyczną przed amunicją pistoletową. Jest ich dużo. Znajdują się w różnych częściach auta. Łączycie kropki? Tak, to zapewnia możliwość manewru, strzelania i jednocześnie daje jakąś osłonę. Znów nawiążę do płyt balistycznych. Akceptujemy płyty zasłaniające niewielki fragment ciała, ale już wzbraniamy się przed osłonami przygodnymi robiącymi to samo.

 

Podsumowanie

Bawiąc się treningiem z zasłonami i osłonami, warto wyjść poza utarte ścieżki. Warto poszukać kształtów i przedmiotów nowych, aczkolwiek przystających do realiów przestrzeni, w której funkcjonujemy. Należy pamiętać, że strzelanie w samoobronie może być formą kompromisu wymagającą ryzyka. Im więcej opcji w naszej świadomości przepracujemy, tym większa szansa na korzystne rozegranie okoliczności zaserwowanych w trackie „reality check”.

Pamiętajcie jeszcze o jednym – bez solidnych fundamentów, zdolności szybkiego i celnego strzelania, naturalności w pracy z bronią, strzelanie spod auta w świetnie wyglądającej postawie, będzie niczym więcej jak efektowną wydmuszką.
 

Do zobaczenia na strzelnicy.

 

Marek / Street Tactics


Marek Mitura - założyciel i właściciel firmy szkoleniowej Street Tactics (Facebook: Street Tactics). Od wielu lat czynny szkoleniowiec i zawodnik wielu zawodów strzeleckich.